Hej! :D
----------------- xd
Leon
-To.. Ja może już pójdę.- Szepnąłem Violi do ucha i miałem zamiar szybko stamtąd odejść, by nie narażać się jej ojcu.
-Chwila, chwila! Panie ładny.- Pan German zawołał mnie, gdy zauważył, że próbuję się zmyć.
Spuściłem głowę i niepewnym krokiem podszedłem do niego. Podniosłem wzrok i spytałem grzecznym tonem o co chodzi. Serce waliło mi jak szalone, jej ojciec bywał dziwny i nie wiedziałem co za chwilę się może zdarzyć. Moje obawy jednak nie zdały się, wszystko poszło zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałem.
-Jeśli się dowiem, że Ją skrzywdziłeś to będziesz miał ze mną do czynienia, jasne?- German spojrzał na mnie groźnym wzrokiem.
-Oczywiście.- Odpowiedziałem zdecydowanie, po czym przytuliłem Violę i ucałowałem ją w czoło.
-Co? Ale tak bez żadnych kazań?- Moja dziewczyna patrzyła na tatę z ogromnym zdziwieniem.- Kim jesteś i co zrobiłeś z moim tatą?!- Zaśmiała się, rzucając mu się w ramiona.
W tym momencie dostrzegłem jak bardzo są dla siebie ważni, że skoczyliby za sobą w ogień. Ojciec był dla Violi bardzo bliską osobą, oddała by za niego życie. Chciałem stać się dla niej taki właśnie jak pan German. Miałem nadzieję, że mi się uda.
Angie
-Halo? Pablo, jesteś tu?- Uchyliłam drzwi od gabinetu, zaglądając do środka.
-Angie!- Krzyknął mój przyjaciel, gdy mnie zobaczył.
Ja nie byłam tak szczęśliwa jak on. Zawiódł mnie i to poważnie. Kiedy chciał do mnie podejść i mnie przytulić odepchnęłam Go.
-Pablo. Obiecałeś, że nie pozwolisz mu tu przyjechać!- Wbiłam mu palec w klatkę piersiową, nie ukrywając zirytowania.
-Ale Angie.. Możesz mi powiedzieć co takiego złego jest w jego.. W waszych odwiedzinach tu?
Pokręciłam się nerwowo w kółko.
-Wszystko!- Krzyknęłam.- On.. On zaraz coś wymyśli, zabierze ją stąd i będzie musiała z nim wracać! Zobaczysz!- Machnęłam ręką jakbym odganiała muchę.
-Angie! Uspokój się! Nie uważasz, że trochę dramatyzujesz? Poza tym...- Zaczął z lekką kpiną.- To przecież teraz twój chłopak, porozmawiaj z nim.
-Ach więc o to chodzi? Jesteś zazdrosny tak?- Spytałam zażenowana.
-Ja?! Zazdrosny?! Ale sobie wymyśliłaś niezłą bajeczkę.- Widziałam, że unika mojego wzroku.
-Pablo...- Usiadłam na biurku tuż obok niego.- Chcesz może mi coś powiedzieć?
Naty
Pół dnia główkowałam jeszcze komu pomóc. W końcu podjęłam decyzję, zależy mi na szczęściu osób, które tego potrzebują. Ci, którzy mogą je mieć od pstryknięcia palcem mogą pewne sprawy sobie podarować. Postanowiłam więc, że pomogę Violetcie. Okej, nie zawsze jakoś szczególnie się lubiłyśmy, ale... W tej sytuacji nie mam wyjścia. Ludmiła zachowuje się jak małpa. Jest egoistyczna, myśli tylko o sobie i ma gdzieś szczęście innych! Znów nie potrzebnie o niej myślę, bo zawsze myślami ją wywołuje.
-Nata. Dlaczego mnie unikasz?- Spytała poirytowana Ludmi.
-Bo jesteś małpą.- Założyłam rękę na rękę, patrząc prosto na nią.
-Że.. Co?-Kiwnęła nerwowo głową, udając, że się przesłyszała.
-To co słyszysz, a teraz wybacz... Idę coś załatwić.- Otworzyłam drzwi od pokoju i wyszłam na korytarz.
Przeszłam parę schodków i zaczęłam rozglądać się za Violą.
-Violetto!- Krzyknęłam, kiedy w końcu ją zobaczyłam.
Dziewczyna wydawała się speszona i zaskoczona, pewnie zastanawiała się co chcę jej powiedzieć.
-Taaak?- Podeszła do mnie, uśmiechając się lekko.
-Muszę Ci coś powiedzieć. Coś bardzo ważnego!- Wydusiłam z siebie.
Spojrzała na mnie i kazała mówić.
-Ludmiła... Ona... Chce Was rozdzielić, ja chcę Cię tylko ostrzec, a teraz przepraszam.. Muszę iść!- I udałam się w stronę drzwi wyjściowych.
Super. Właśnie zdradziłam najlepszą przyjaciółkę.
Francesca
-Oo Cami daj spokój, na pewno się ułoży.- Poklepałam przyjaciółkę po plecach, sącząc powoli mój soczek.
-No tak, ale... Ja mam wrażenie, że on nie chce mnie znać, a z drugiej strony.. Przynosi mi kwiaty? Fran, ja tego nie rozumiem..- Cami spuściła głowę w dół i wyglądała jakby obserwowała dywan.
-A nie wpadłaś na to, że może on też coś do ciebie czuje?
Podniosła się i spojrzała na mnie ze skwaszoną miną.
-Serio? Tak myślisz?
-No nie wiem... Chcesz to mogę z nim pogadać.- Odpowiedziałam, oferując Jej pomoc. Chciałam, by złapała od życia trochę szczęścia.
-Okej, dziękuję.- Uśmiechnęła się szeroko i przytuliła mnie po przyjacielsku.- A co u Ciebie i Tomasa?
Speszyłam się, nie chciałam zbytnio o nim rozmawiać, niby działał mi na nerwy, a niby mi na nim zależało. Byłam między młotem a kowadłem.
-No wiesz... Chyba dobrze.- Rzuciłam szybko.
Przyjaciółka nie pozwoliła sobie mydlić oczu i kazała mi wszystko wyjaśnić. Tak też zrobiłam, odpowiedziałam jej co czuję i spytałam o radę.
-Fran, wiesz, że nie jestem dobra w te klocki..- Westchnęła.- Ale.. Pogadaj z Nim i tyle.- Wzruszyła ramionami.- Wyjaśnij mu co czujesz w danym momencie i będzie po sprawie.
Uśmiechnęłam się sztucznie, nie dając jej do zrozumienia jak strasznie rozdziera mnie od środka. Sama miała kłopoty miłosne, po co miałam ją zamartwiać jeszcze swoimi!
Andres
-Ludmiła!- Krzyknąłem, gdy zauważyłem dziewczynę przechadzającą się po korytarzu.
-Och.. Czego znowu chcesz?- Parsknęła na mój widok.
Mhm.. Miłe przywitanie, a ja mam zamiar jej pomóc. Pewnie zmieni nastawienie do mnie kiedy wszystko jej opowiem.
-Słyszałem, że chcesz rozdzielić Leona i Violettą.- Zacząłem swoją wymowę.
Spojrzała na mnie krzywo, jakby nie wiedziała o czym mówię.
-Może..- W jej głosie wyczułem zmieszanie.- Sama już nie wiem, czy dobrze robię.
-Jasne, że dobrze! Leon zapomniał z kim trzyma sztabę i zadaje się z innymi! To nie w porządku zostawiać przyjaciół!- Krzyknąłem zdenerwowany.
-Okej.- Powiedziała.- Ale co Ty ode mnie chcesz?
-Bo... Ja coś wiem, możemy wykorzystać to przeciwko Violetcie. - Uśmiechnąłem się łobuzersko.
W oczach dziewczyny zapaliły się małe iskierki, a uśmiech ustawił od ucha do ucha. Teraz już wiedziałem, że chętnie będzie ze mną współpracować.
I jak? :> Ja tam nie wiem, Wy oceńcie xDD + Robimy finał naszego zdjęcia miesiąca! :D
1.
Violetta :3
2.
Magiczne trio XDD
No to głosujcie ;* ! Buziaki <3
Jak mi Leonettę rozdzielisz, to wiedz, że już mam dla ciebie miejsce na cmentarzu i grupę chętnych do pomocy :)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to BOSKI!!!!!
Zapraszam do mnie - story-violetta.blogspot.com
Zgadzam się z tobą :) Nie możesz rozdzielić Leonetty.
UsuńAle rozdział super :D I ja głosuję 1 powinna wygrać.
Ide po łopate .
UsuńAle jednocześnie jestem ciekawa tych brudów z życia Violi :D
Boskie. ;*
OdpowiedzUsuńAlex ;* - Prawda, prawda...
Tylko jedno zdanie, że Leonetty nie ma.. już po tobie ;D ;*
Hahaha :D...prawda (poważna mina)
UsuńAaa. 2 wygrywa. :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wygrywa 2!
UsuńZapraszam na ViolettaPL.blogspot.com
OdpowiedzUsuń1
OdpowiedzUsuńSuper i 1
OdpowiedzUsuńZdjęcie miesiąca: 2:P
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o rozdział... CO TO ZA TAJEMNA INFORMACJA?!
Kurczę!
Łatwo tak mówić... Pogadaj z nim! Oj, Cami, Cami, to nie takie łatwe :P
Zapraszam do mnie na 12 rozdział! Mega romantyczny i pełno Leonetty <3
http://violetta-story.blogspot.com
Kiedy next?
tak, super i chciałabym więcej CAXI
OdpowiedzUsuń